Jedni kończą - inni zaczynają ...

Jedni kończą - inni zaczynają ...

No i mamy koniec obozu – przez ostatnie dni nie pisałem bo nie było co … treningi, treningi, zajęcia z gospodarzem i znowu treningi. Dzisiaj zakończyliśmy maraton treningowy. W czwartek byliśmy w Starogardzie Gdańskim na meczu piłki nożnej reprezentacji kobiet ze Szwedkami – niestety przegrany a po powrocie pyszny tort od Mateusza Domańskiego, który obchodził swoje urodziny. Wszystkiego najlepszego Mati :D

Dzisiaj przed wyjazdem gospodarz pokazał nam muzeum piłki nożnej, piękne eksponaty, naprawdę Pan Grzegorz napracował się przy zbieraniu „perełek” muzealnych, trzeba mieć pasję i wytrwałość a tego naszemu gospodarzowi nie brakuje. A potem już na zakończenie obozu nagrody za wielobój obozowy. W roczniku 2002 wygrał Maciek Nowak, drugie miejsce Jacek Wojtkiewicz a trzecie Bartek Małyszczycki. W młodszej grupie 2005 złoto otrzymał Kuba Staniszewski, srebro Michał Machaliński a brąz Łukasz Andrychowicz. Gratulujemy chłopaki wytrwałości – dyscypliny były różne, łatwe i trudne ale formę trzeba było zachować przez cały obóz.

Jedni wyjechali…….

……….......... przyjechali inni, witamy u gospodarza rocznik 2003/2004 oraz zespól Santosu Gdańsk. Oczywiście nasz Pan Grzegorz przyjął z uśmiechem i udzielił młodzieży rad, które pomogą im w poruszaniu się po gospodarstwie, potem obiad, chwilę odpoczynku i do pracy. System podobny jak na poprzednim turnusie, zaczynamy od najdłuższej konkurencji czyli minigolf a przy okazji obok znajduje się stanowisko do strzelania z łuku, więc część naszych piłkarzy zamienia się w łuczników.

Po tych zajęciach sparing między naszymi zespołami KP Gdynia kontra Santos Gdańsk – wygrał Santos – gratulacje. Potem kolacja, a po kolacji trening. Nie ma odpoczynku. Na sam koniec jeszcze Santos ma zajęcia z gospodarzem w DART’a i mamy wieczór, późny wieczór, dobranoc.

w.s.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości